To mój pierwszy rozdział dlatego proszę o wyrozumiałość
Rano zerwałam się z łóżka zaraz po usłyszeniu budzika. Dziś było rozpoczęcie roku szkolnego, dlatego byłam bardzo podekscytowana. Wbiłam się w przygotowane ostatniego wieczoru ubrania, uczesałam się i zrobiłam tradycyjnie lekki makijaż. Ostatni raz spojrzałam w lustro i zeszłam na dół na śniadanie.
W kuchni nie było nikogo z wyjątkiem Olgi która przygotowywała śniadanie.
-Olgusiu może ci pomogę- spytałam entuzjastycznie
-Może pani tylko obudzić pana Germana- powiedziała wyganiając mnie z kuchni.Obawiałam się wejść do pokoju mojego szwagra. Jednak przełamałam się i ruszyłam w stronę jego sypialni. Chwilę później stałam przed dębowymi drzwiami. Lekko zapukałam, aby upewnić się czy pan domu na pewno śpi. Po głuchej ciszy delikatnie nacisnęłam klamkę i weszłam do pokoju. Ściany były granatowe, meble były w odcieniu ciemnego drewna i po środku stało wielkie dwuosobowe łóżko. Podeszłam do połówki na której spał German i delikatnie szturchnęłam go w ramię, ale ten odwrócił się na drugi bok.
-German, wstawaj- zaczęłam znów go delikatnie popychać, ale ten mężczyzna miał bardzo twardy sen.
Wtedy do głowy wpadł mi głupi, a zarazem szalony pomysł który mógł zadziałać.
-Violetta jest w ciąży!- wykrzyknęłam, a mój szwagier gwałtownie się zerwał i zaczął ciężko oddychać.
-To był żart, no już przepraszam- usiadłam obok niego na łóżku.
-Mam zejść na zawał?- spytał żartobliwie
Niekoniecznie, ale masz bardzo twardy sen- oznajmiłam ze śmiechem
German zaczął przybliżać swoją twarz do mojej.
Bardzo chciałam pokonać te dzielące nas centymetry, ale wiedziałam że to niestosowne. Nie odważyłam się nawet drgnąć. w końcu poczułam jego ciepłe wargi na moich. Ten pocałunek był taki.... delikatny, magiczny...
Mimo wszystko z czasem zaczęłam go odwzajemniać. Czułam że jego dłonie delikatnie błądzą w moich lokach. Kiedy nasze usta się od siebie "odkleiły" , patrzyliśmy sobie głęboko w oczy. Jego piękne czekoladowo- orzechowe tęczówki były wypełnione iskierkami szczęścia.
Kąciki jego ust były skierowane ku górze, przez co na mojej twarzy też panował szczery uśmiech.
Nie zauważyliśmy nawet jak do pokoju weszła Olgita, która zszokowana tym widokiem zaraz opuściła pomieszczenie. Chciałam iść w ślady kobiety, ale german mnie zatrzymał.
-dasz się zaprosić na kolacje?- spytał sę
-German...
I jak? Mam nadzieję że podobało się i proszę o komentarze co do postu
wtorek, 18 marca 2014
poniedziałek, 17 marca 2014
Powitanko :D
Witam was na moim blogu, który będzie dotyczył Germangie. Czyli
będę tu pisać opowiadania to tej cudownej parze z serialu Violetta.
Opowiadania będę zamieszczać na blogu kilka razy w tygodniu, trudno powiedzieć w jakich godzinach.
Mam nadzieję że mój blog wam się spodoba i nie będzie aż tak fatalnie. I jeszcze że będziecie dużo komentować oczywiście :D
Jutro lub pojutrze dodam pierwszy rozdział :3
Subskrybuj:
Posty (Atom)